Tajemniczy świat piekarni

Piekarze pracują, gdy większość z nas jeszcze smacznie śpi. W naszej piekarni praca zaczyna się o zmierzchu, kończy o świcie – a wszystko po to, by każdy miał rano na śniadanie świeże, pyszne bułki i chleb.

Sekretem każdej piekarni są tradycyjne receptury i …kadzie z zakwasem. Dojrzewający, pracujący, pachnący odpowiednio zakwas to – obok pieca – serce piekarni. Bez zakwasu nie powstaną bochenki najpopularniejszego w Polsce, najchętniej kupowanego i zjadanego chleba pszenno-żytniego. Ten chleb codzienny przygotowuje się z mąki, wytwarzanego z niej zakwasu, wody, soli i ewentualnie drożdży.

Dobrze wyrobione ciasto jest formowane w bochenki i odkładane do wyrośnięcia. W tym czasie nasz piecowy czuwa – temperatura w piecu musi być odpowiednia, ani za niska, ani za wysoka. Aby cała partia wyrośniętych bochenków zmieniła się w wyborne chleby z odpowiednio zarumienioną skórką, miękkim i aromatycznym miękiszem potrzeba siły, precyzji i dużego doświadczenia. Przy rozgrzanym piecu nie ma czasu na zastanawianie się, czy pomyłkę.

We właściwym momencie chleby w piecu są przekładane – te z brzegu wędrują do wnętrza, a już wypieczone, rumiane bochenki lądują na wózkach, gdzie stygną. Pachnie nieziemsko w całej piekarni! Nasi piekarze mówią, że można na ten zapach nie zwracać uwagi, ale trudno w to uwierzyć, skoro zbożowy aromat chleba to zapach domu i dzieciństwa, a to zwykle wspomnienia obok których trudno przejść obojętnie.

Top