Pełnoziarnistość, czyli „pełne ziarno”

Produkty pełnoziarniste: makarony, pieczywo, płatki, zyskują coraz większą popularność. Jednak zawartość całych ziaren w dowolnym produkcie nie oznacza jeszcze, że coś jest pełnoziarniste. Bułka z wierzchu posypana ziarnami nie jest pełnoziarnista. Aby pieczywo było pełnoziarniste, musi powstać z mąki z pełnego przemiału – jak choćby nasze bułki grahamki. Gdy ten warunek nie zostanie spełniony, ziarna w pieczywie stanowią tylko dodatek smakowy i dekoracyjny.

O pełnoziarnistości danego produktu decyduje sposób jego przygotowania. Ziarna zbóż składają się z zarodka w centralnej części, bielma i okrywy owocowo-nasiennej. W produkcji mąk jasnych odrzucana jest z ziarna zewnętrzna okrywa (powstają z niej otręby), zaś z bielma na skutek rozdrabniania i przemiału otrzymujemy mąkę.

Pełnoziarnistość to nic innego jak przemiał całego ziarna zbożowego: bielma mącznego wraz z zarodkiem i okrywą owocowo-nasienną. Powstała w ten sposób mąka jest ciemniejsza, zawiera m.in. rozdrobnione otręby, więcej błonnika i witamin, o czym świadczy wysoki typ w opisie np. 2000.

W pełnoziarnistej rodzinie – obok mąk z pełnego przemiału – znajdziemy grube kasze: pęczak, gryczaną i jaglaną, wszystkie powstałe z pełnego i nieoczyszczonego z okrywy ziarna. Do tej grupy zalicza się też płatki zbożowe np. owsiane lub jęczmienne, które powstały przez zgniecenie pełnego ziarna.

Top