Betlejem, czyli „Dom Chleba”

Były czasy, gdy cena chleba przewyższała wartość drogocennych kamieni, a każdy bochenek był na wagę złota. W naszej historii chleb bywał przedmiotem pragnienia i tęsknot, ludzie wyjeżdżali „za chlebem” i z sentymentem nawet po latach wspominali smak i zapach prawdziwego, polskiego chleba. Ale były też czasy, gdy karmiono nim zwierzęta i pełno go było na śmietnikach…

Jesteśmy jednym z najbardziej katolickich narodów Europy i kochamy tradycję, zwłaszcza tę związaną z Bożym Narodzeniem. Przedświąteczna gorączka zakupów i przygotowań nieraz sprawia, że przeżywamy te wyjątkowe dni bardziej konsumpcyjnie niż duchowo. A przecież w Boże Narodzenie idziemy duchowo do Betlejem. Ta nazwa ma znaczenie symboliczne – w języku hebrajskim oznacza „Dom Chleba”.

Brat Albert szedł przez życie z prostą dewizą, często powtarzał, że człowiek powinien być dla innych jak pajda chleba, z której każdy może sobie ułamać tyle, ile mu potrzeba. Przekonywał, że życie człowieka ma sens o tyle, o ile jest ukierunkowane na innych. Świąteczny czas to dobry moment, by podarować bliskim swoją obecność, uwagę i czas!

Jestem przekonana, że warto być dobrym jak chleb nie tylko od święta, ale każdego dnia, czego sobie i Państwu życzę, a na nadchodzące świąteczne dni ciepłych, dobrych chwil w gronie najbliższych.

Top